Przypominam, że zakończenia naboru opowiadań do „Bitewnego
pyłu” pozostało jeszcze ponad półtora miesiąca. W tak zwanym międzyczasie, chciałabym
zachęcić wszystkich do czytania poprzedniego e-booka wydanego przez wydawnictwo
– zbioru opowiadań „Łowy”. Możecie go pobrać TUTAJ albo TUTAJ.
W internecie ukazało się już kilka recenzji tomiku. Oto ich
krótkie fragmenty:
„Fantastyka w czystej postaci, niekiedy przypominająca
powieści z północnej Skandynawii. Wciągające science fiction i dramat. Wiele gatunków,
odłamów literackich zawartych na 70 stronach niesamowitych "Łowów".”
„[…] napisane czytelnie, poprowadzone konsekwentnie i
okraszone dużą dozą humoru.”
„Nawet w opowiadaniach o problematyce nienależącej do
zabawnych, pojawia się ironiczny humor.”
„[…] polecam ten debiut literacki fanom nie tylko fantasy,
ale tym wszystkim, którzy chcą poczuć dawny świat pełen magii przed swoim
czytnikiem e-booków lub innym urządzeniem multimedialnym […]”
Miałabym też ogromną prośbę do osób, które już przeczytały
antologię. Wiem, że pisanie recenzji książek jest bardzo czasochłonne, jednak możecie
mi pomóc także w inny sposób. Jak pewnie już zauważyliście, po prawej stronie
bloga dodałam ankietę dotyczącą opowiadań zawartych w „Łowach”. Będę wdzięczna,
jeśli zechcecie wziąć w niej udział. Co więcej, e-book posiada swój profil na portalach:
Lubimy Czytać, biblioNETka oraz Goodreads. Jeśli macie chwilkę czasu, proszę,
odwiedźcie je i przyznajcie książce tyle gwizdek, ile uznacie za słuszne. Dzięki
temu będę wiedziała, czy antologia Wam się podobała i jak bardzo.
Nie zapomnijcie też o polubieniu strony wydawnictwa na Facebooku.
Hm, mój artykuł okazał się najdłuższy, a ja się martwiłam, że będzie zbyt krótki o-o'
OdpowiedzUsuńNo sama widzisz, nie było sensu się bać :)
UsuńPrzeczyałam 'Lowy tej nocy i jestem pod dużym wrażeniem. Przede wszystkim mieszaniny gatunków i stylów. Najlepsze były opowiadania 1,3 i 5.
OdpowiedzUsuń'Valravn' jest genialny to coś jakby 'Kruka' Poego zmieszać z romantycznymi balladami o zdradzie. Nie było takiego upiornego elementu jak w 'Łowach' ale i tak jestem pod dużym wrażeniem. Zwłaszcza narracji. Nie wiadomo kto mówi, nie znam go ale jednocześnie w opowiadaniu jest osobą bo rozmawia z Brigitte.
'Łowy' to jest to. Nigdy już, powtarzam nigdy nie będę w stanie pisać o jednorożcach jak do tej pory. I ten powolny upiorny koniec. Uuuuu-to lubię rzekłem, to lubię.
Ostatnie opowiadanie kojarzyło mi się z baśniami w stylu 'O wróżkach i czarodziejach' w porządku ale bez fajerwerków.
Nie ocenie na portalach(niezarejestrowana jestem) i nie polubię na Facebook'u(nie posiadam) ale zdecydowanie:
Valravn 9/10
Praca domowa 4/10
Łowy 10/10
Waga czasu 6/10
Tameris i Tlara 7/10
Całościowo...7/10
Dziękuję za tak szczegółową recenzję :) Szczerze mówiąc, nie mogę się nadziwić, że czytelnikom podoba się "Valravn". Gdy pojawiło się po raz pierwszy, jeszcze w magazynie "QFant", jeżdżono po nim jak po łysej kobyle, a mi doradzano, abym - dla dobra ludzkości - natychmiast porzuciła pisanie ;P
Usuń