Tytuł: Łowy
Autor: Marta Tarasiuk
Gatunek: Fantasy, Science Fiction
Opis: Zdradziecko zamordowany król, nastolatka zmagająca się z pracą domową, myśliwi zasadzający się na nietypową zwierzynę, naukowcy prowadzący tajne badania dla wojska oraz przepowiednia wypowiedziana przez magicznego jelenia.
Pięć różnych historii, a każda z nich całkiem inna. Czy będziesz miał odwagę je poznać?
Ilość stron: 70
Rok wydania: 2013
ISBN: 978-83-936594-0-1
Książce patronatu udzielili: Serwis Literacki Knowacz, Czytajmy Polskich Autorów, Votum Separatum, Białostocki Klub Fantastyki UBIK, Widok z Wysokiego Zamku, Piórem Feniksa, Proliteracja, Fair Gaol, Klub Humanistów, LIBERTAS.
Nareszcie! Jestem z Ciebie taka dumna. Gratuluję. :*
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^
UsuńŚmieszna okładka...
OdpowiedzUsuńEeee... Czy mogłabyś sprecyzować, co masz na myśli?
UsuńNiezbyt profesjonalna.
UsuńJak całe moje maleńkie "wydawnictwo". Profesjonalizm jest czymś, do czego dopiero dążymy.
UsuńTrzeba więc mierzyć siły na zamiary. Obecna okładka jest po prostu słaba i źle wygląda.
UsuńPrzepraszam, że o to pytam dopiero teraz, ale czy istnienie mojego e-booka w jakiś sposób Ci uwłacza?
UsuńNie, co najwyżej trochę mnie bawi twoje podejście do pisania, wydawania itp.
UsuńW takim razie w porządku, chociaż muszę przyznać, że nie rozumiem Twojego poczucia humoru.
UsuńJa za to na przykład nie rozumiem, po co wydawać e-booka, skoro nie podejmuje się żadnych działań promocyjnych, nie robi się żadnej reklamy, nie dba się o stronę estetyczną przedsięwzięcia (okładka i skład), a strona-blog przez większość czasu wygląda na porzuconą itp. W takiej sytuacji ile osób ściągnie i przeczyta e-booka? 10? 15? Jak widać, mamy więc obustronne niezrozumienie.
UsuńA, i jeszcze poziom (brak?) redakcji i korekty? No, niestety, można by się trochę bardziej postarać.
UsuńPo pierwsze, działania promocyjne zostały podjęte. E-book został rozesłany do kilkunastu recenzentów, a osobiście jestem dumna z patronatów, które udało mi się uzyskać. Po drugie, nie lubię pisać byle czego. To ma być blog wydawnictwa, a nie mój pamiętnik. Nie zamierzam opisywać, jak mi idzie sesja egzaminacyjna i jaką bieliznę dziś noszę, tylko po to, żeby nowe posty ukazywały się regularnie. Po trzecie, moje liczniki zarejestrowały 194 pobrania e-booka. Przyznaję, mogło być lepiej, ale biorąc pod uwagę, że "bestsellery" niektórych komercyjnych wydawnictw sprzedają się w oszałamiającej liczbie 50 kopii, jest nieźle. Po czwarte, proszę nie obrażać osób zajmujących się korektą i redakcją. Owszem, można się kłócić, że Ula Augustyniak nie ma żadnego "oficjalnego" doświadczenia za wyjątkiem korektą gazetki szkolnej, jednak Pani Hojnowska jest polonistką z wieloletnim doświadczeniem - osobą bardzo szanowaną, wrażliwą i niezwykle inspirującą. Jeśli masz jej względem jakieś zarzuty, podaj konkrety, zamiast rzucać niesprecyzowane insynuacje.
UsuńWidzę, że nerwy ci puszczają. Choć tak naprawdę od początku tej rozmowy jesteś dziwnie napastliwa i nieprzyjemna: "czy istnienie mojego e-booka w jakiś sposób ci uwłacza" itp. Przecież chyba jesteś świadoma, że nie każdemu musi się wszystko podobać i że każdy może wyrazić swoją opinię.
UsuńPromocja. Jeju, a kto ci każe pisać o swoich egzaminach albo problemach z bielizną? Pisz na temat działalności wydawnictwa. Skoro były jakieś działania promocyjne, jakieś recenzje, czemu o tym nie wspomnieć? Z pewnością coś takiego by nie zaszkodziło. Bo ja na przykład nigdzie o twoim e-booku nie słyszałam i nie czytałam, innymi słowy, nie zauważyłam działań promocyjnych.
Pobrania. Zarejestrowałaś 194 pobrania. Super. Ale ja pisałam o "ściągnięciu i przeczytaniu". Ile osób z tych 194 rzeczywiście przeczytało e-booka? Ile z tych pobrań to zdublowanie (ta sama osoba ściągnęła raz na jeden komputer, raz na drugi)? Na przykład ja e-booka ściągnęłam, ale nie przeczytałam, pokonał mnie skład i strona estetyczna przedsięwzięcia.
Korekta i redakcja. Napisałam, że można by się bardziej postarać - mam prawo tak sądzić, jako czytelnik, klient wydawnictwa. Nie oceniam korektorów i redaktorów po wykształceniu, doświadczeniu albo wieku, ale po wykonanej pracy, a ten fragment e-booka, który czytałam, mógłby być opracowany lepiej. To wszystko. Być może zresztą wpływ na taki stan rzeczy miało to, że sama byłaś redaktorem swojej książki - autorzy rzadko potrafią na tyle oddzielić się od tekstu, by dobrze go zredagować, to nic złego, po prostu autor ma do swojego pisania stosunek subiektywny i tyle. Co do podawania konkretów, prawdę mówiąc, nie widzą powodów, dla których miałabym wykonywać pracę wydawnictwa za ciebie - e-booka przeglądałam już wieki temu i widziałam błędy, najzwyczajniej w świecie nie mam ochoty czytać go jeszcze raz. Dla mnie to strata czasu - dla ciebie darmowo wykonana korekta, którą mogłabyś wykorzystać, wolę inaczej spożytkować czas wolny.
Nie jestem napastliwa. Po prostu dopasowuję do poziomu mojego rozmówcy.
UsuńMam pomysł, skoro masz tak wiele do powiedzenia na temat mojego e-booka, dlaczego nie napiszesz recenzji? To chyba najlepszy sposób wyrażania swojej opinii na temat książki.
Gdybym chciała napisać recenzję, napisałabym ją.
UsuńGratuluję! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńGratuluje! Na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! W takim razie życzę miłej lektury ^^
UsuńNa pewno zapoznam się z pozycją :))
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę miłego czytania :)
UsuńNie ma zbyt wielu stron, to dobrze :) W sensie chodzi mi o to, że jak czytam za długo na komputerze to bolą mnie oczy a i tak już jestem prawie ślepa. Na pewno zapoznam się z "Łowami" :) O, i widzę, że zaczęłaś działalność jako wydawca e-booków ;> Kto wie, może spróbuję swoich sił u ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, pewnie-już-zapomniana Evie :)
Ależ zapraszam! Jak tylko coś stworzysz, zaraz przesyłaj. Już nie mogę się doczekać!
UsuńGratuluję! Przepraszam, że dopiero teraz to piszę, ale ostatnio mam urwanie głowy :) Ja również na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńDziękuję! I proszę, nie martw się. Ja też mam "urwanie głowy", więc wiem, przez co przechodzisz.
UsuńGratuluję i życzę więcej sukcesów. Naprawdę!! :)
OdpowiedzUsuńTen który zmartwychwstaje w wielkich boleściach, zapomniany Matii. :)
Matii? Ty żyjesz?!
UsuńŻyję i podnoszę się z kolan :)
UsuńCzyli wracasz do pisania?
UsuńTak jest
OdpowiedzUsuńHura!
UsuńNo ja nie wiem czy to się trzeba cieszyć. Prędzej lamentować.
OdpowiedzUsuńPrzesadzasz. Po prostu potrzeba Ci więcej praktyki.
OdpowiedzUsuńMożliwe. Czas brać się do roboty.
OdpowiedzUsuńDokładnie! Powodzenia, będę za Ciebie trzymać kciuki!
UsuńDziękuję.
Usuń